Archiwum 29 listopada 2007


lis 29 2007 ...praca
Komentarze (0)

w nocy babcia miała ataki lęków, zasnąłem po 3... o 6 wstałem, spóźniłem sie do pracy bo opiekunka przyszła o 6.45 i musiałem z  nią wymienić pare zdań, babcia w nocy próbowała wstać z łóżka... na wyciągnięcie reki stoi stolik na którym leżą lekarstwa, napoje itd... chwyciła za obrus... wszystko spadło..nawet storczyk który kupiłem jej 2 lata temu na urodziny nie przeżył tego lotu... oblała sie biedaczka bo szklanka z wodą spadła na łóżko... koszula mokra... babcia w transie... opanowałem sytuacje...nie wiem jakim cudem, ale udało sie...

przed wyjściem do pracy poprosiłem opiekunke by ogarnęła ten bałagan...

a w pracy...zosatałem wezwany do szefa i... od 1.1.08 nie mam pracy...przyczyna? bo ktoś z "rodziny" ma zająć moje miejsce...

polska... mieszkam w polsce... 

laciguena